Spotkania muzyczne w Warszawie



Spotkanie refleksyjne 26 września



Spotkanie w Poznaniu 19 września

Zapraszamy wszystkich na prezentację multimedialną na temat “Esperanto i bahaizm na przykładzie życia Lidii Zamenhof” na ARKONES-ie.

Lidia Zamenhof to córka Ludwika Zamenhofa, twórcy języka esperanto. Każdy wie, że Lidia pochodziła z rodziny o tradycjach żydowskich, ale nie każdy wie, że Lidia była też wyznawczynią wiary bahá’i. O tym jaką niezwykłą była osobą, jak spotkała wiarę bahá’i i dlaczego ją przyjęła, dowiecie się Państwo na prezentacji.

W przygotowaniu jest też bardzo ciekawa książka o życiu Lidii w języku polskim.

Prezentacja będzie prowadzona w języku polskim i esperanto.
Kiedy: sobota 27 września w godz.: 12:50-14:00
Gdzie: w szkole Łejery przy ul. Brandstaettera 1

O ARKONES-ie: http://arkones.org/pl

A jakie są związki wiary bahá`i i esperanto?

Dr Zamenhof na pytanie brytyjskiego dziennikarza gazety Christian Commonwealth odpowiedział:

„Jestem bardzo zainteresowany ruchem bahá`i, ponieważ jest to jeden z najwspanialszych ruchów światowych, które jak nasz kładzie nacisk na braterstwo ludzkości i wzywa ludzi, aby rozumieli się wzajemnie i uczyli kochać się nawzajem. Bahaici zrozumieją wewnętrzną ideę esperanto lepiej niż większość ludzi. Ta idea to „na podstawie neutralnego języka zniszczyć mury dzielące ludzi i przyzwyczaić ich do tego, aby widzieli w swoim sąsiedzie człowieka i brata.”

Na spotkaniu esperantystów w Paryżu w lutym 1913 roku ‘Abdu`l-Bahá powiedział:
„Obecnie chwała niechaj będzie Bogu, że dr Zamenhof wymyślił język esperanto. Język ten ma wszelkie potencjalne cechy niezbędne do zostania środkiem międzynarodowego porozumienia. Wszyscy winniśmy być mu wdzięczni za ten szlachetny trud, gdyż w ten sposób przysłużył się swoim bliźnim. Niezłomnym staraniem i poświęceniem swoich zwolenników esperanto stanie się powszechne. Każdy z nas uczyć się winien tego języka i rozpowszechniać go, jak dalece można, aby z dnia na dzień zyskiwał on szersze uznanie. Pomyślcie, jak trudno jest obecnie komunikować się z różnymi narodami. Człowiek, który uczy się pięćdziesięciu języków, może podróżować przez jakiś kraj i nie znać jego języka. Dlatego spodziewam się, że dokonacie największego wysiłku, aby język ten został szeroko rozpowszechniony.”

Jedność religii i nauki

Możemy wyobrazić sobie religię jako jedno skrzydło, a naukę jako drugie; ptak potrzebuje dwóch skrzydeł do lotu, bo jedno jest niewystarczające. Każda religia, która przeciwstawia się nauce i wiedzie z nią spór, wykazuje ignorancję, a ignorancja jest przeciwieństwem wiedzy.

Abdul-Baha



Nieistnienie zła

Prawdziwe objaśnienie tego przedmiotu jest bardzo trudne. Wiedzcie, że istnieją dwa rodzaje istnień: materialne i duchowe, postrzegalne dla zmysłów i intelektualne.

Rzeczy zmysłowe są postrzegane za pomocą pięciu zmysłów. Tak więc, istoty, które mają oczy i widzą, zwane są zmysłowymi. Rzeczy intelektualne to takie, które nie mają bytu zewnętrznego, lecz są pojęciami umysłowymi. Na przykład umysł jest rzeczą intelektualną, która nie ma bytu zewnętrznego. Wszystkie charakterystyczne cechy człowieka i jego przymioty stanowią byt intelektualny i nie są zmysłowe.

Krótko mówiąc, rzeczywistości intelektualne, takie jak wszystkie cechy i zachwycające doskonałości ludzkie, istnieją i są czystym dobrem. Zło jest po prostu ich brakiem. Tak więc, niewiedza jest brakiem wiedzy, błąd jest brakiem przewodnictwa, zapomnienie jest brakiem pamięci, głupota jest brakiem rozsądku. Wszystkie te rzeczy nie mają rzeczywistego bytu.

Podobnie rzeczywistości zmysłowe są absolutnym dobrem, a zło pochodzi z ich nieistnienia, czyli ślepota jest brakiem wzroku, głuchota jest brakiem słuchu, ubóstwo jest brakiem dostatku, choroba jest brakiem zdrowia, śmierć jest brakiem życia, a słabość brakiem siły.

Mimo to, nasuwają się wątpliwości. Na przykład, skorpion i wąż są jadowite, czy są one dobre, czy złe? Są one bowiem stworzeniami istniejącymi. Skorpion jest zły w stosunku do człowieka, podobnie wąż jest zły dla człowieka, lecz w stosunku do siebie samych nie są złe, ponieważ ich jad jest ich bronią i przez ukąszenie starają się siebie ochronić. Jednak składniki ich jadu nie zgadzają się z naszymi składnikami i dlatego ten antagonizm jest zły, lecz w rzeczywistości w stosunku do siebie samych są dobre.

Sens tego wszystkiego jest taki, iż jakaś rzecz może być zła w stosunku do drugiej, lecz w granicach własnej swej istoty nie będzie zła. Jest więc dowiedzione, że w stworzeniu zła nie ma. Wszystko, co Bóg stworzył, stworzył On dobre. Zło jest nicością, śmierć jest brakiem życia. Gdy człowiek przestaje otrzymywać życie – umiera. Ciemność jest brakiem światła: gdy nie ma światła, panuje ciemność. Światło jest rzeczą istniejącą, lecz ciemność jest nieistniejąca. Bogactwo jest rzeczą istniejącą, lecz ubóstwo jest nieistniejące.

Jest zatem widoczne, że wszelkie zło sprowadza się do niebytu. Dobro istnieje, zło nie istnieje.

Abdul-Baha, "Odpowiedzi"

Rasizm

Oświadczenie Międzynarodowej Wspólnoty Bahaickiej na Światową Konferencję Narodów Zjednoczonych przeciwko rasizmowi, dyskryminacji rasowej, ksenofobii oraz nietolerancji, która odbyła się w Durbanie, w Południowej Afryce, od 31 sierpnia 2001 do 7 września 2001.

Rasizm ma swoje źródło nie w skórze, ale w ludzkim umyśle. Lekarstwo na uprzedzenia rasowe, ksenofobię i nietolerancję musi przede wszystkim działać na te złudzenia umysłowe, które przez wiele tysięcy lat wzbudzały fałszywe idee wyższości i niższości między ludźmi.

U podstawy wszystkich form dyskryminacji i nietolerancji leży błędne przekonanie o tym, że na ludzkość składają się oddzielne rasy, narody lub kasty oraz o tym, że te podgrupy mają odmienne wrodzone możliwości intelektualne, moralne lub/i fizyczne, co z kolei uzasadnia różne formy traktowania tychże grup.

W rzeczywistości jest tylko jedna ludzka rasa. Jesteśmy jednym narodem zamieszkującym planetę Ziemię, jedną ludzką rodziną związaną wspólnym przeznaczeniem, jedną całością stworzoną z jednej i tej samej materii, zobowiązani do tego, by być jako jedna dusza."

Rozpoznanie takiej rzeczywistości stanowi antidotum na rasizm, ksenofobię i nietolerancję we wszystkich postaciach. Powinno ono być wiodącą zasadą w dyskusjach, obradach i ostatecznym wynikiem Światowej Konferencji przeciw Rasizmowi.

Właściwe zrozumienie tego faktu daje sposobność przeniesienia ludzkości nie tylko poza rasizm, uprzedzenia rasowe i etniczne oraz ksenofobię, ale także poza pośrednie pojęcie tolerancji lub wielokulturowości pojęcia, które stanowią istotne etapy długo wyczekiwanego celu zbudowania pokojowego, sprawiedliwego, zjednoczonego świata, które jednak są niewystarczające, aby wyplenić tak głęboko zakorzenione choroby społeczne jak rasizm i jemu podobne.

Zasada ludzkiej jedności sięga głęboko w ludzką duszę. Ona nie jest jeszcze jednym sposobem mówienia o ideale braterstwa i solidarności. Nie jest to też mglista nadzieja czy slogan. Odzwierciedla ona raczej wieczną, duchową, moralną i fizyczną rzeczywistość unaocznioną przez wspólne dojrzewanie ludzkości w dwudziestym wieku. Jej istnienie jest teraz bardziej wyraźnie widoczne ponieważ, po raz pierwszy w historii, stało się możliwe, aby wszyscy ludzie na świecie dostrzegli swoją wzajemną zależność i stali się świadomymi swojej jedności.

Rzeczywistość ludzkiej jedności jest w pełni poparta przez naukę. Antropologia, fizjologia, psychologia, socjologia, a ostatnio i genetyka, dekodując ludzki genom, pokazały, że jest tylko jeden ludzki gatunek, chociaż jest on nieskończenie zróżnicowany w drugorzędnych aspektach życia. Największe religie świata podobnie utrzymują tę zasadę, nawet jeśli ich wyznawcy czasami uczepią się błędnego pojęcia wyższości. Wszyscy Założyciele wielkich religii świata obiecali, że pewnego dnia nastanie pokój i sprawiedliwość, a cała ludzkość się zjednoczy.

Fakt, iż obecnie ludzkość zdaje sobie sprawę ze swojej jedności nastąpił po historycznym procesie, w którym poszczególne jednostki łączyły się w coraz większe całości. Od klanów, przez plemiona, miasta, nacje, a następnym nieuchronnym krokiem dla ludzkości jest stworzenie cywilizacji globalnej. W tej nowej cywilizacji globalnej, wszyscy ludzie i narody są częścią jednego wielkiego organizmu organizmu jakim jest sama ludzka cywilizacja. Jak to wyraził Bahá'u'lláh ponad 100 lat temu: Ziemia jest tylko jednym krajem, a ludzkość jej obywatelami.

Międzynarodowa wspólnota bahaicka (na zdjęciu)

Dalej, jak wyjaśniają pisma bahaickie, jedność ludzkości oznacza organiczną zmianę w strukturze współczesnego społeczeństwa, zmianę, jakiej świat jeszcze nie doświadczył& Wymaga ona nie mniej niż rekonstrukcji i demilitaryzacji całego cywilizowanego świata świata organicznie zjednoczonego we wszystkich podstawowych aspektach życia, machinerii politycznej, duchowej aspiracji, handlu i finansach, piśmie i języku, a mimo to, świata nieskończenie zróżnicowanego pod względem narodowych cech charakterystycznych jego sfederowanych jednostek."

W rozważaniach na tematy Światowej Konferencji Przeciw Rasizmowi, właściwe zrozumienie rzeczywistości, jaką jest jedność ludzkości pociąga za sobą wiele wniosków.

Oznacza to, że jakiekolwiek prawo, tradycja, czy konstrukt umysłowy nadający wyższe prawa i przywileje jednej grupie, stawiając ją ponad innymi jest nie tylko moralnie błędny ale u podstawy jest sprzeczny z najlepszym interesem nawet tych, którzy uważają się w jakikolwiek sposób za lepszych. Oznacza to, że kraje, jako cegły budujące cywilizacje globalną muszą trzymać się wspólnych standardów dotyczących praw oraz podejmować działania, by oczyścić swoje prawo, tradycje oraz praktyki z jakiejkolwiek formy dyskryminacji rasowej, narodowej, czy etnicznej.

Oznacza to, że sprawiedliwość musi być podstawową zasadą organizacji społecznej, zasadą, która wzywa do powszechnych działań leżących po stronie rządów, ich agencji, społeczeństwa obywatelskiego, by zajęły się niesprawiedliwością ekonomiczną na wszystkich poziomach. Pisma bahaickie zachęcają i do dobrowolnego dawania, i do działań rządów, takich jak wyrównywanie i podział" nadmiernego bogactwa w tak sposób, aby ogromne różnice między bogatymi a biednymi zostały zniwelowane. Pisma bahaickie zalecają również konkretne działania takie jak: dzielenie się zyskami, zrównanie pracy z modlitwą, które promują ogólny dobrobyt gospodarczy wśród wszystkich klas.

Sprawę ksenofobii przed Konferencją, w związku z współczesnymi problemami mniejszości, nierówne stosowanie praw obywatelskich, przesiedlenia uchodźców w podobny sposób można rozwiązywać w świetle jedności ludzkości i jak wskazał Bahá'u'lláh, zgodnie z pojęciem obywatelstwa światowego.

Ponadto, zasada jedności ludzkości obnaża jakąkolwiek próbę rozróżnienia oddzielnych ras lub ludów we współczesnym świecie jako sztuczną i zwodniczą. Podczas gdy dziedzictwo rasowe, narodowe i/lub etniczne może być uważane za źródło dumy oraz jako tło dla pozytywnego rozwoju społecznego, takie rozróżnienie nie powinno stanowić podstawy dla nowych form oddzielenia, wyższości, bez względu na to jakie subtelne by one nie były.

Przez lata, w oświadczeniach do Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowa Wspólnota Bahaicka wspierała i nawoływała do konkretnych działań wspierających ludzką jedność i zwalczających rasizm, takich jak:

- Powszechne promowanie międzynarodowych kampanii edukacyjnych mających na celu naukę o organicznej jedności ludzkości, zachęcając zwłaszcza same Narody Zjednoczone, aby wsparły ten wysiłek, angażując narodowe i lokalne rządy jak i organizacje pozarządowe.

- Powszechna ratyfikacja i stosowanie międzynarodowych instrumentów prawnych, które przedstawiają powszechne sumienie ludzkości, a które mogą przyczynić się do szeroko zakrojonego systemu prawnego do walki z rasizmem, dyskryminacją rasową, a zwłaszcza Międzynarodowej Konwencji o Eliminacji Wszelkich Form Dyskryminacji Rasowej.

- Ogólnoświatowe promowanie edukacji o prawach człowieka, której celem jest stworzenie kultury praw człowieka .

Międzynarodowa Wspólnota Bahaicka sponsorowała także lub w dużej mierze uczestniczyła w działaniach mających na celu wykorzenienie rasizmu i dyskryminacji rasowej. Działając głównie przez swoje filie narodowe, których obecnie jest 182, Wspólnota sponsorowała na przykład liczne spotkania publiczne, konferencje, programy edukacyjne, artykuły prasowe, programy radiowe, wystawy, które miały na celu zwalczanie rasizmu.

Ponadto, czerpiąc z twórczego ducha inicjatyw oddolnych, w wielu krajach Bahaici założyli komitety do spraw rasowej jedności, których członkami są osoby o różnych kolorach skóry, a które stworzyły programy do zwalczania uprzedzeń rasowych i do tworzenia więzi opartych na wzajemnym szacunku pośród ludzi różnych ras w swoich lokalnych społecznościach. Komitety te podjęły próbę pomocy Bahaitom w uwolnieniu się od swoich własnych uprzedzeń rasowych i we wspieraniu eliminacji uprzedzeń rasowych w ogóle w społeczeństwie poprzez szeroką współpracę z przywódcami rządów, edukacji i religii. A konkretniej, wspólnoty bahaickie na całym świecie sponsorowały liczne warsztaty dla młodzieży promujące jedność rasową, organizowały obchody otwartego dnia jedności rasowej , prowadziły kampanie telewizyjne i filmowe promujące harmonię ras, sponsorowały dzielnicowe dialogi jedności rasowej oraz brały udział w różnych narodowych komisjach do zwalczania rasizmu.

Dla tych, którzy szukają pełniejszego zrozumienia jak jedność ludzkości można wprowadzić w życie użyteczne może być zbadanie doświadczeń samej Międzynarodowej Wspólnoty Bahaickiej, która oferuje ciągle rozwijający się model jak różnorodni ludzie mogą żyć w harmonii i jedności. W liczbie ponad 5 milionów członków, światowa wspólnota bahaicka składa się z osób o praktycznie każdym pochodzeniu. Wspólnota obejmuje ponad 2100 różnych grup rasowych i plemiennych jak i poszczególne osoby o praktycznie każdej narodowości, pochodzeniu religijnym i z każdej klasy społecznej.

Pomimo tej ogromnej różnorodności, która odzwierciedla ludność świata w ogóle, światowa wspólnota bahaicka znajduje się pośród najbardziej zjednoczonych organizacji na ziemi. Takie rozumienie jedności sięga dalej niż tylko do wspólnej teologii. Do małżeństw osób pochodzących z różnych środowisk, na przykład, zachęcają pisma Wiary Bahá'í, i/lub też osoby te ściśle ze sobą współpracują w lokalnych wspólnotach bahaickich, razem służąc w instytucjach lokalnych i narodowych. Dokładne zbadanie światowej wspólnoty bahaickiej odkryje zadziwiająco rozległą, a mimo to wyjątkowo oddaną grupę ludzi, która świadomie tworzy kulturę globalną, taką, która podkreśla pokój, sprawiedliwość, stały rozwój i nie stawia żadnej grupy wyżej od innych.

Bahaici wierzą, że ich własny sukces w budowaniu zjednoczonego społeczeństwa wyrasta wprost z inspiracji duchowymi naukami Bahá'u'lláha, który obszernie pisał o wadze jedności, rzeczywistości jedności i potrzebie stworzenia pokojowej cywilizacji światowej. Ponad 100 lat temu napisał następujące słowa, które są podwaliną przekonań bahaickich:

O Dzieci Człowiecze! Zali nie wiecie, dlaczego z jednej was ulepiliśmy gliny? By nie wynosił się nikt z was ponad innego. Rozważajcie po wszystkie czasy w sercach waszych, jak zostaliście stworzeni. Stworzyliśmy was wszystkich z jednej i tej samej materii, przeto się godzi wam być jako jedna dusza, chadzać jednymi stopami, jadać jednymi usty i mieszkać w jednym kraju, aby przez czyny wasze i postępki znaki jedności oraz istota wewnętrznej swobody objawione zostały z głębi duszy waszej. Oto rada Moja wam dana, o synowie światłości. Baczcie na radę tę, byście zyskali owoc świętości z drzewa cudownej chwały.

Abdul-Baha w Paryżu

Wypowiedź `Abdu'l-Bahy w kościele pastora Wagnera (Foyer de L'âme) w Paryżu

26 listopada, 1911 r.

Jestem głęboko wzruszony serdecznym przyjęciem i spodziewam się, że prawdziwa miłość i przyjaźń będzie wzrastała między nami z każdym dniem. Bóg chce, aby miłość stała się żywotną siłą na świecie, a wszyscy wiecie, z jaką radością mówię o miłości.

Przez wiele wieków Bóg zsyłał proroków na ziemię, by służyli prawdzie. Mojżesz przyniósł Prawo Prawdy i wszyscy prorocy Izraela, którzy przyszli po nim, starali się je rozpowszechnić.



Kiedy pojawił się Jezus, zaświecił pochodnię Prawdy i wzniósł ją wysoko, aby mogła oświetlić cały świat. Po nim przyszli wybrani przez Niego apostołowie – oni nieśli światło nauki Mistrza przez ciemności świata – później i oni przeminęli.

Wtedy zjawił się Muhammad, który w swoim czasie i na swój sposób rozszerzał poznanie Prawdy wśród dzikiego ludu; takie było zawsze zadanie wybrańców Boga.

Toteż, kiedy Bahá'u'lláh pojawił się wreszcie w Persji, Jego największym życzeniem było rozniecenie na nowo we wszystkich krajach gasnącego już światła Prawdy. Wszyscy święci Boży starali się całym sercem i duszą rozprzestrzenić światło miłości i jedności po całym świecie, aby znikły materialne ciemności i światło ducha napełniło wszystkie istoty ludzkie. Wtedy znikłyby wszelkie morderstwa, nienawiści i oszczerstwa i na ich miejsce zapanowałyby: miłość, jedność i pokój.

Wszyscy Objawiciele Boga przyszli z podobnym zamiarem i wszyscy oni starali się prowadzić ludzi drogą cnoty. Tymczasem my, ich słudzy, nie przestajemy się sprzeczać! Dlaczego tak jest? Dlaczego nie kochamy się wzajemnie i nie żyjemy w jedności?

Dlatego tak jest, bo zamknęliśmy oczy na podstawowe zasady wszystkich religii: że Bóg jest jeden, że jest On ojcem nas wszystkich, że jesteśmy zanurzeni w oceanie Jego łaski i chronieni Jego troskliwą miłością.

Wspaniałe Światło Prawdy świeci tak samo dla wszystkich, wody Boskiego Miłosierdzia otaczają każdego, a Jego łaska dana jest wszystkim Jego dzieciom.

Ten kochający Bóg pragnie pokoju dla wszystkich swoich stworzeń – dlaczego więc tracą swój czas na prowadzenie wojen?

On kocha i chroni wszystkie Swoje dzieci – dlaczego one zapominają o Nim?

On otacza nas wszystkich Ojcowską troską – dlaczego zaniedbujemy naszych braci?

Na pewno, kiedy zrozumiemy, jak Bóg nas kocha i opiekuje się nami, postaramy się tak zorganizować nasze życie, aby jak najbardziej upodobnić się do Niego.

Bóg stworzył nas wszystkich – dlaczego żyjemy wbrew Jego życzeniom, skoro jesteśmy wszyscy Jego dziećmi i kochamy tego samego Ojca? Wszystkie te rozłamy, jakie widzimy wokoło, wszystkie spory i sprzeczności pochodzą z tego, że ludzie trzymają się rytuałów i zewnętrznych zwyczajów, zapominając o tej prostej prawdzie, która jest ich podstawą. To tylko zewnętrzne praktyki religijne są tak różne i one są powodem sporów i nieprzyjaźni. Rzeczywistość pozostaje zawsze jedna i ta sama. Ona jest Prawdą, a Prawda jest niepodzielna. Prawda jest Bożym przewodnictwem, światłem dla świata, miłością i przebaczeniem. Te przymioty Prawdy są także cnotami człowieka z natchnienia Ducha Świętego.

Trwajmy wszyscy w prawdzie, a wtedy będziemy naprawdę wolni!

Nadchodzi dzień, kiedy zjednoczą się wszystkie religie świata, bo w rzeczywistości są one już jedną religią. Niepotrzebne są te wszystkie podziały, zważywszy, że dzielą je tylko formy zewnętrzne. Dusze niektórych ludzi cierpią na skutek niewiedzy, spieszmy pouczać ich; inni są jak dzieci: potrzebują opieki i nauki aż dorosną, inni znów są chorzy – tym musimy przynieść uzdrowienie Boskie.

Wszystkim, niezależnie czy są pełni niewiedzy, podobni dzieciom czy chorzy, należy pomóc, a nie dyskwalifikować ich, ponieważ są niedoskonali.

Zadaniem uczonych w religii jest niesienie ludziom duchowego uzdrowienia i zjednoczenie narodów. Jeśli stają się przyczyną rozłamu, lepiej byłoby, gdyby ich nie było! Lekarstwo daje się, aby zwalczyć chorobę; gdy powoduje ono pogorszenie, należy go zaniechać. Jeśli religia ma być tylko przyczyną niezgody, byłoby lepiej, gdyby nie istniała.

Wszyscy Boscy Objawiciele, których On nam zsyłał, znosili wielkie cierpienia i prześladowania w jedynej nadziei na rozgłoszenie Prawdy, jedności i zgody między ludźmi. Chrystus wiódł życie pełne trosk, bólu i cierpień, aby dać światu doskonały przykład miłości, a jednak pomimo tego żyjemy ciągle w duchowej niezgodzie, jedni przeciwko drugim!

Miłość jest głównym przykazaniem danym nam przez Boga, abyśmy kochali się wzajemnie, tak jak On nas wszystkich kocha. Wszystkie niezgody i rozłamy o jakich się teraz słyszy, służą tylko rozwijaniu się materializmu.

Świat w większej części pogrążony jest w materializmie i nie zwraca uwagi na dobrodziejstwa Ducha Świętego. Tak mało jest prawdziwych, duchowych uczuć, a postęp w świecie dotyczy przede wszystkim spraw materialnych. Ludzie stają się podobni do ginących zwierząt, o których wiemy, że nie mają uczuć duchowych – nie zwracają się ku Bogu, nie wyznają żadnej religii! Duchowe uczucia zastrzeżone są tylko dla człowieka; jeśli on ich nie ma, staje się niewolnikiem natury, nie jest ani trochę lepszy od zwierzęcia.

Jak człowiek może się zadowalać tylko zwierzęcą egzystencją, kiedy Bóg uczynił go tak doskonałym tworem? Wszystkie stworzenia podlegają prawom natury, tylko człowiek jest zdolny je pokonać. Słońce, pomimo swojej mocy i wspaniałości, podlega prawom natury i nie może zboczyć ze swej drogi nawet na grubość włosa. Olbrzymi i potężny ocean niezdolny jest zmienić swych przypływów i odpływów. Nic z wyjątkiem człowieka nie może oprzeć się prawom natury!

Bóg tylko człowiekowi dał tę wspaniałą moc, że może kierować naturą, kontrolować ją i zmieniać.

Według praw natury człowiek powinien poruszać się tylko po ziemi, ale on zbudował statki i lata w przestworzach! Został stworzony do życia na stałym lądzie, ale żegluje po morzach i zanurza się w nich!

Nauczył się on kontrolować siłę elektryczności, używa jej, jak chce i uwięził ją w żarówce! Głos człowieka da się słyszeć w niewielkiej odległości, ale ludzki talent zrobił instrumenty, które niosą go ze Wschodu na Zachód! Wszystkie te przykłady pokazują wam, jak człowiek może kierować naturą i jak umiał jej wyrwać miecz z ręki i skierować przeciwko niej samej. Widząc, że został stworzony, aby być panem natury, jakim szaleństwem jest z jego strony dążyć, by zostać jej niewolnikiem! Jakim zaślepieniem i głupotą jest czcić i adorować naturę, kiedy Bóg w swojej dobroci uczynił nas panami wszechświata. Moc Boża jest widoczna dla wszystkich, ale ludzie zamknęli oczy i jej nie nie dostrzegają. Słońce Prawdy świeci w całej swojej wspaniałości, ale ludzie z zaciśniętymi powiekami nie mogą widzieć jej chwały! Modlę się żarliwie, abyście, dzięki dobroci i nieskończonej miłości Boga, zostali zjednoczeni i napełnieni największą radością.

Proszę was wszystkich, dołączcie swe modły do moich, aby znikły wojny i mordy oraz żeby miłość, przyjaźń, pokój i jedność zapanowały nad światem.

Widzimy, jak w minionych wiekach ziemia nasiąkała krwią; teraz jednak zjawił się promień światła wielkiej mocy, ludzki rozum robi postępy, duchowość zaczyna się rozwijać i pewne jest, że zbliża się czas, kiedy religie świata dojdą do zgody. Porzućmy te różniące nas spory, dotyczące form zewnętrznych, połączmy się w dążeniu ku Boskiej Sprawie jedności, aż ludzkość zrozumie sama, że jest jedną rodziną zjednoczoną w miłości.



Powtórne przyjście Chrystusa i Dzień Sądu

Powiedziane jest w Księgach Świętych, że Chrystus przyjdzie powtórnie i że nadejście Jego zależy od spełnienia pewnych znaków, które mają Mu towarzyszyć. Na przykład: „...słońce się zaćmi, a księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba (...). Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy narzekać będą wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą.” Bahá'u'lláh wyjaśnił wersety te w księdze Kitáb-i-Íqán, więc nie potrzeba tego powtarzać. Szukajcie w tej księdze, a pojmiecie znaczenie tych słów.

Mam jednak coś więcej do powiedzenia na ten temat. Również za pierwszym Swym przyjściem Chrystus zstąpił z nieba, jak wyraźnie powiedziane jest w Ewangelii. Chrystus sam rzekł: „I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego”.

Jasną rzeczą jest dla każdego, że Chrystus przyszedł z nieba, choć zewnętrznie narodził się z łona Marii. Za pierwszym przyjściem przybył z nieba, choć na pozór narodził się z łona Marii. Podobnie za drugim przyjściem przyjdzie z nieba, choć na pozór z łona matki. Okoliczności opisane w Biblii, towarzyszące powtórnemu przyjściu Chrystusa są takie, jakie były podane dla Jego pierwszego przyjścia, jak powiedzieliśmy poprzednio.

Księga Izajasza głosi, że Mesjasz podbije Wschód i Zachód i wszystkie narody świata wejdą pod Jego cień, że założone zostanie Królestwo Jego, że przyjdzie z nieznanego miejsca, że grzesznicy będą sądzeni, że sprawiedliwość panować będzie w takim stopniu, iż wilk i baranek, lampart i koźlę, ssące dziecię i żmija zbiorą się razem u jednego źródła, na jednej łące i w jednej siedzibie. Pierwsze przyjście również odbyło się w tych samych warunkach, choć pozornie żaden z nich nie został spełniony. Dlatego Żydzi odrzucili Chrystusa i – niech Bóg broni – nazwali Mesjasza masíkhem, uważali Go za burzyciela domu Boskiego, uznali za gwałciciela święta Sabatu i Prawa, i skazali na śmierć. A przecież każdy z tych warunków miał znaczenie, którego Żydzi nie zrozumieli i dlatego pozbawieni zostali możności pojęcia prawdy Chrystusowej.

Powtórne przyjście Chrystusa nastąpi w podobny sposób, wszystkie znaki i warunki, o których była mowa, mają znaczenie wewnętrzne i nie należy ich brać dosłownie.

Między innymi powiedziane jest, że gwiazdy będą spadać na ziemię. Gwiazdy są nieskończone i niezliczone, a nowożytni matematycy ustalili i dowiedli naukowo, że słońce jest około półtora miliona razy większe od ziemi, a każda z gwiazd stałych około tysiąca razy większa od słońca. Jak znalazłoby się miejsce dla gwiazd tych na powierzchni ziemi, gdyby miały spaść na nią? Byłoby to tak, jak gdyby tysiące milionów Himalajów miało upaść na ziarnko gorczycy. Zgodnie z rozumem i nauką jest to zupełnie niemożliwe. Co dziwniejsze nawet, Chrystus rzekł: „Przyjdę może, gdy będziecie jeszcze spali, bowiem przyjście Syna Człowieczego podobne jest do przyjścia złodzieja.” Być może złodziej będzie w domu, a gospodarz nie będzie o tym wiedział.

Jasne jest i oczywiste, że znaki te mają sens symboliczny, a nie dosłowny i są one szczegółowo wytłumaczone w Kitáb-i-Íqán. Tam więc szukajcie.

Abdul-Baha, "Odpowiedzi"

Poznajemy Święte Pisma bahaizmu

Pewien znany niemiecki psycholog (bahaita) powiedzial nam na warsztatach o klasach dla dzieci, ze: „plaszczyzna emocjonalna na ktorej powstaje, rozwija sie duchowosc jest RADOSC!” Te jego slowa utkwily mi w pamieci i staram sie wszystkie aktywnosci ktorych sie podejmuje organizowac w tej atmosferze. Jak widzisz i tym razem sie udalo. Jak to bylo mozliwe? W kazdym kursie sa wazne zadania praktyczne; dla nas cwiczylismy codziennie konsultacje bahaickie a ich wyniki wprowadzalismy w zycie.

Mielismy uczestnikow w wieku od 14 do 26 lat- wielkie roznice potrzeb i rozwoju i mielismy uczestnikow z Warmii, Kresow Wschobnich i Slaska Gornego! Byla przez to wielka roznorodnosc i musielismy stworzyc jednosc, jednosc w roznorodnosci. Konsultacje stawaly sie z dnia na dzien owocniejsze i przez to , ze wspolnie ustalalismy plan dnia nie bylo niepotrzebnych dyskusji w czasie zajec( dotyczacych przebiegu dnia! Inne dyskusje sa porzadane!) i wszyscy chcieli utrzymyc ustalony plan, zeby przezyc to wszystko co sobie zaplanowalismy. Wazne byly dla tych mlodych ludzi, pelnych energii i majacych wlasciwie wakacje, by mieli mozliwosc wyzycia tej swojej energii. Dusze nasze ladowaly sie wspaniala bahaicka duchowoscia a te mlode ciala musialy siedziec.

Przerwy na wyszalenie sie byly bardzo wazne, robily w glowach miejsce na nastepne cytaty i trudne pytania. Wielkim sukcesem byly ale tez cwiczenia uspokajajace(zacytuje znowu tego psychologa: „w ciszy mozna znalesc Boga”) Przezylismy duzo przygod w naturze i pokazalismy im rownierz ten nas otaczajacy „swiat materii” czyli miasto ze sklepami, itp. Innym waznym elementem byly zajecia kreatywne takie jak szlifowanie kamieni ( okazja do wysluchania dlugiego wypracowania) i malowanie.

Dzialalnosc plastyczna pomaga w rozwoju naszej pomyslowosci( kreatywnosci?) , ktora jest z koleji niezbedna w rozwiazywaniu sytuacji zyciowych i jak wazna w procesie nauczania! (co w jaki sposob powiem, do czego nawiaze, jak odpowiem na takie pytanie, jak moge uzyc tego argumentu...)Sztuka jest sposobem na zycie, jest czynnoscia ktora przekonuje nas o mozliwosciach naszego wplywu na nasze otoczenie i zachodzace w nim sytuacje. Sztuka jest dowodem na nasz „wplyw” w sytuacjach w ktorych czujemy sie bezsilni.



W terapiach stosuje sie rozne techniki plastyczne by pacjeci umieli sobie uzmyslowic ich wlasny wplyw na ich sytuacje. Kto tego nie potrzebuje? Nasza grupa byla bardzo pomyslowa! Wszyscy byli pod wielkim wrazeniem modlitw w nocy na torfowisku - natura jest czescia Jego dziela, w naturze jestesmy bardzo blisko Stworzyciela! Zachecam do takich modlitw. Co do modlitw, to uszestnicy kursu czyli nasi „ruhianie” przejeli obowiazek planowania spotkan modlitewnych na naszych codziennych kursach. Tak im to weszlo w krew, ze w ostatni dzien w ktorym ja bylam zajeta sprawdzaniem czy wszyscy wszystko zapakowali, itp. spotkalam ich wszystkich na ich wspolnych modlitwach w ich pokoju na gorze!!!( wielka satysfakcja dla mnie!)

Teraz dowiaduje sie, ze niektorzy z nich przygotowuja plan modlitw na Swieto 19 Dnia, proponuja rodzinie spotkania modlitewne, modla sie codziennie w domu.... Przezylismy wiele wzruszen, sukcesow i dyskusji, nikt nigdy nie chcial isc spac! Moj maz ostrzegal mnie bym ich nie przeciazala tematyka duchowa ale gdy nawet ja chcialam troche zmniejszyc nasz rozped duchowy to ci wspaniali mlodzi ludzie zadawali nastepne pytania i wyrazali swoje zdania...bez konca, bez konca!

Ten kurs byl dla mnie niesamowita przygoda duchowa, niesamowitym wzruszajacym czasem w moim zyciu. Dziekuje wszystkim za ten wspolny czas!

Wielkim szczesciem jest dla mnie to doswiadczenie, ktore zrobilam, ze w Polsce jest bardzo wielu mlodych, wspanialych, otwartych, dzielnych uduchowionych ludzi, krorzy czekaja tylko na slowa Baha’u’llaha, by im pozwolic wejsc do swoich wielkich serc!!!!

Aurelia

Świat szuka nas

„Świat jest w wielkim nieładzie, a jego problemy zdają się stawać z dnia na dzień coraz bardziej poważne. Zatem nie powinniśmy siedzieć bezczynnie, gdyż wtedy zaniedbywalibyśmy sprawowanie naszego świętego obowiązku. Bahá’u’lláh nie dał nam Swoich nauk, abyśmy zaskarbili je dla siebie i ukryli dla osobistej rozkoszy i zadowolenia. Dał je nam, abyśmy mogli je dalej przekazać z ust do ust, aż cały świat pozna je i uraduje się ich błogosławieństwem i podnoszącym na duchu wpływem.”
(Książka Ruhi 6, rozdział 6, z listu napisanego w imieniu Shoghi Effendiego, 1933)

„Nie ma czasu do stracenia. Nie ma miejsca na wahanie. Tysiące pragną Chleba życia. Scena jest przygotowana. Mocna i nieodwracalna Obietnica zostało złożona. Plan samego Boga został wprowadzony w ruch. Jego rozpęd przybiera na sile z każdym mijającym dniem. Siły nieba i ziemi w tajemniczy sposób uczestniczą w jego spełnianiu. Taka szansa jest niezastąpiona. Niechaj wątpiący powstanie i sam potwierdzi prawdziwość tych zapewnień. Starać się, wytrwać, oznacza zapewnić ostateczne i całkowite zwycięstwo.”
(Książka Ruhi 4, rozdział 8, Shoghi Effendi, „Messages to America, 1932-46”)