Bahaizm zmienił moje życie


Zhang Xin - uśmiechnięta twarz chińskiego kapitalizmu

Zhang Xin kieruje jedną z największych agencji deweloperskich w Państwie Środka. Zarządza firmą w sposób europejski: jej biuro nie przypomina koszar, a pracownicy nie są półwięźniami.

Zhang Xin nie obnosi się z bogactwem, którym tak chętnie pysznią się „nowi Chińczycy”, choć jej osobisty majątek magazyn „Forbes” szacuje już na co najmniej 2 mld dol. Nosi się elegancko, choć skromnie, nie nadużywa biżuterii i makijażu. Zapytana przez dziennikarza, jakim samochodem jeździ, zmieszana odpowiedziała, że chyba jakimś lexusem, ale nie pamięta modelu. Mieszka bez przepychu, w gustownie urządzonym apartamencie na 32. piętrze wieżowca w centrum Pekinu, który wybudowała jej firma. Stąd dogląda największej inwestycji SOHO China, dzięki której chińska stolica zyska nowy symbol godny XXI wieku, który przyćmi wieże Petronas w Kuala Lumpur czy najwyższy na świecie drapacz chmur Burdż Chalifa w Dubaju.


Zhang Xin od czterech lat wyznaje wywodzący się z XIX-wiecznej Persji bahaizm.

Ta monoteistyczna religia, mająca na całym świecie ok. 6 mln wiernych, zakłada duchową jedność ludzkości. „Harmonia, która musi istnieć pomiędzy religią a nauką, jedność kobiet i mężczyzn, dwóch skrzydeł, na których ptak ludzkości może szybować, wprowadzenie edukacji, zniesienie skrajnego bogactwa i ubóstwa, wyniesienie pracy wykonywanej w duchu służby do rangi oddawania czci Bogu, pochwała sprawiedliwości jako głównej zasady rządzącej społecznością” – tak opisywał fundamenty religii Shoghi Effendi, który przewodził bahaitom w latach 1921 – 1957. Zhang Xin tymi zasadami kieruje się w swoim życiu.

Cały artykuł czytaj tu Żródło www.forsal.pl albo THE WALL STREET JOURNAL How Religion Changes a Chinese Billionaire Developer

No response to “Bahaizm zmienił moje życie”