Wspólnota bahaicka Polski

Świątynia w Chikago (USA)



Cytat 22

O Synu Pragnień!

Uczeni i mędrcy latami zabiegali, lecz nie zdołali dotrzeć przed oblicze Przesławnego; żywoty swe spędzili w poszukiwaniu Jego, lecz nie ujrzeli piękna Jego rysów. Ty zaś tymczasem bez trudu dopiąłeś celu i bez wysiłku zdobyłeś to, czegoś szukał. Lecz mimo to pozostałeś tak osłonięty w zasłony miłości własnej, że oczy twe nie ujrzały piękna Ukochanego ni ręka twa nie dotknęła skraju Jego szaty. Dziwcie się temu, wy, którzy obdarzeni jesteście wzrokiem ducha!

(Słowa ukryte z perskiego 22)

Baha'u'llah


World

Różnorodnośc wyznawców bahaizmu

Warszawa

Spotkania refleksji i modlitwy

W dzisiejszym świecie zawsze gdzieś się śpieszymy, nie mamy czasu na zastanowienie i refleksję, czytanie Słowa Bożego.

Spotkania refleksji i modlitwy będące dla uczestników inspiracją i duchową odnową organizowane są przez warszawską wspólnotę bahá`i (www.bahai.org.pl)

Podczas spotkania czytamy modlitwy i fragmenty Pism na dany temat, np. ‘spokój w nas', 'sens cierpienia', ‘cel życia’, i in. Czasami śpiewamy, gramy na gitarze. Potem rozmawiamy, dyskutujemy, pijemy herbatę.

Dołącz do nas!

Spotkania te odbywają się w prywatnych domach:

- w każdy wtorek o godz. 19:00 – ul. Zwierzyniecka 17 m 8, Warszawa/Czerniaków (Mokotów), kontakt: 0-662 054 527 lub 0-791 743 850

- w każdą środę o godz. 19:00 – ul. Pereca 2 (niedaleko od Złotych Tarasów) – aby uzyskać dokładny adres, prosimy zadzwonić pod nr tel. 0-22 371 44 80, 0-692 035 305

Spotkania są bezpłatne


Aiesec

Dziś z Paulina (bahaitką z Warszawy) byliśmy na debacie który był zorganizowany przez organizacje Aiesec. Młodzi Polacy i Afrykańczycy rozmawiali na temat przyszłości kontynentu afrykańskiego.

Każdy z uczestników mógl powiedziec to co myśli na ten temat. Ja i Paulina mówiliśmy oczywiście z punktu widzenia bahaickiego. Paulina powiedziała że w Pismach Bahaickich wiele napisano o przyszłości Afryki. Abdul-Baha pisał że Afryka będzie kontynentem rzucającym światło na inne kontynenty a afrykańczycy są żrienicą ludzkości poprzez które oko czlowieka widzi światło w ogólie. Paulina kilka razy była w Afryce ( w Ugandzie - gdzie znajduję się świątynia bahaicka (na zdjęciach niżej) i w Tanzanii). Kocha Afrykę. Zreszta mozecie sobie poczytac tu opowiedz Pauliny na temat Ugandy.







Ja powiedziłem że w Kirgistanie nie ma Afrykańczyków niestety i chciałem większą różnorodnośc w moim kraju. Dopiero będąc w Polsce zamieszkałem w akademiku z chlopakiem z Afryki. On już się ożenil z Polką i mają piękną córkę. Takich właśnie rodzin mieszanych coraz więcej. Ludzkośc coraz więcej integrują się między sobą i w końcu powstanie jedna rasa - ludzka rasa.

A Afryke zmieni miłośc i sami Afrykańczycy przede wszystkim. Podczas debaty dużo mówili że poprzez edukację można zmienic Afryke. Ja dodałem że także jest ważna duchowa edukacja , że dziecko od najmłodszych lat swojego dziciństwa powinno wiedziec o cnotach charakteru i starac się polepszac je, a także dostac oczywiście wykształcenie i zawód. Właśnie taka forma edukacji człowieka jest to co my nazywamy hatrmonią. Wtedy taki człowiek będzie światłem nad światłami, tak powiedział Abdul-Baha.

Moja wypowiedż spodobała się pewnemu chłopakowi z Afryki, który powiedział że jest głęboko wzruszony:)Kilka innych osób póżniej pytali o wierze baha'i. A jedna dziewczyna z Polski nawet miała na sobie (na szyję) założony symbol bahaizmu, ja jej powiedziałem że to jest symbol baha'i (na zdjęciu), okazało się że ona kupiła go w Indiach i odwiedziła świątynie lotosu i bardzo jej się spodobała filozofia bahaicka, ale nie wiedziała że w Warszawie istnieją bahaici. Dużo rozmawialiśmy ale wiara baha'i to jest ocean, nie da się za jedna godzinę opowiedziec o wszystkim więc zaprosiłem ich na spotkania bahaickie. Mam nadzieję że się z nimi zobaczę:)

Święto 19-go Dnia

Na nasze dzisiejsze Święto 19-Dnia - Nur – Światło - przyszli 12 bahaitów Warszawy. To święto jest ważnym wydarzeniem w naszym prywatnym życiu i życiu naszej wspólnoty. Zbierając się co 19 dni, czy to w dużej wspólnocie czy tylko w gronie 1-2 przyjaciół, wypełniamy naszą rolę w budowaniu instytucji zarządzonej przez Boga.

Narodowe Zgromadzenie Duchowe Polski apeluje, aby bahaici podjęli każdy wysiłek i spotykali się co 19 dni i obchodzili to święte Święto i pamiętali o obietnicy danej przez `Abdu`l-Bahę, że „z pewnością wielkie rezultaty będą owocem tych spotkań”.

Na koniec przytoczymy słowa ukochanego Abdul-Baha: „Krótko mówiąc, jest moją nadzieją, że Święto 19-Dnia przyczyni się do wielkiej duchowej solidarności między przyjaciółmi, że powiedzie wyznawców do więzów jedności, którzy staną się tak zjednoczeni, że miłość i mądrość będzie rozprzestrzeniać się na wszystkie strony. To Święto jest boskim świętem. To uczta Pańska. Przyciąga utwierdzenia Boże jak magnes. Przyczynia się do oświecenia serc.”

The Compilation of Compilations tom I, s. 430

Blog Kasi Z.

Surfując w Internecie znalazłem blog bahaitki Kasi Z (na zdjęciu w Hajfie). Ona założyła bloga jeszcze w 2005 roku. A więc ja nie jestem pierwszy.

Właśnie jeden z postów Kasi, ona pisze:

"...W Polsce wyznawcy innych religii są postrzegani jako odmieńcy. W wielu przypadkach rzeczywiście są inni, zupełnie inni, zwykle, jak to się mówi "nawiedzeni". Żyją w swoim świecie, który z zewnątrz zdaje się być tak odmienny kulturowo, że trzeba byłoby się wyrzec własnych korzeni, żeby do nich dołączyć, a to wymaga nie lada odwagi, determinacji, ponadprzeciętnej otwartości na inność, łatwości w adaptowaniu się do nowych realiów. Trzeba być nie lada kameleonem, żeby taką zmianę psychiczną przetrwać, albo mieć taką pustkę w sobie, że się wchodzi w sekty.

A Bahaici to całkiem normalni ludzie, wierzący i praktykujący lub nie. Pracujemy, mamy rodziny, znajomych Bahaitów i nieBahaitów. Większość Bahaitów na świecie (w Polsce jednak jest nas tak mało, że to jeszcze mniejszość) jednak ma konkretny, ten sam cel. Posłużę się tu metaforą z kursu Ruhi Institute 1 (powtórzony za Abdu'l-Bahą):

"Na początku swego ludzkiego życia, człowiek był embrionem w łonie [matki]. Tam otrzymał zdolności i talenty potrzebne w rzeczywistości ludzkiej egzystencji. W tym stanie ograniczenia1 zostały mu nadane siły i moce niezbędne dla tego świata. [Żyjąc] na tym świecie człowiek potrzebuje oczu - potencjalnie otrzymał je w tamtym2; potrzebuje uszu-dostał je tam gotowe do swej nowej egzystencji. Zdolności w tym świecie zostały mu nadane w łonie [matki] (...).

Zatem w tym świecie musi się on przygotować na następne życie. To czego będzie potrzebował w świece Królestwa, musi zdobyć tutaj. Tak jak będąć w łonie matki przygotował się poprzez nabywanie sił koniecznych w tej swerze egzystencji, podobnie moce niezbędne dla istnienia duchowego musi potencjalnie osiągnąć na tym świecie."

Co to za umiejętności, których potrzebujemy się nauczyć tu? To cnoty, o których mowa we wszystkich Pismach Świętych. Mówię tu o WSZYSTKICH.

Mi są znane najbardziej te z Pism Bahaickich takich Jak Kitáb-i-Aqdas (Księga Praw) - najważniejsza, Kitáb-i-Íqan (Księga Pewności, na zdjęciu), oraz Pokłosie Pism Bahá'u'lláha.

Z lekcji religii w szkole pamiętam przykłady z Biblii. Słyszałam, że kiedyś się zebrało parę osób i je próbowało zliczć, doliczyli się ponad 200!

Ale ogólnie chodzi o to, by wyrobić w sobie taką miłość (to tylko jedna z cnót-ale chyba jest ona powiązana ze wszystkimi innymi cnotami), żeby się nie pozbawić Obecności Boga w przyszłym świecie. Żeby móc zobaczyć Jego Światło, żeby wiedzieć ku czemu tam dążyć. Do tego trzeba mieć czyste serce, wiarę, umiejętność modlenia się, chęć bycia blisko Boga. Wiem, że to strasznie mało konkretnie tu brzmi, ale, żeby tu napisać wszystko, musiałabym przepisać kilka książek. Jeżeli kogoś temat życia po śmierci interesuje, na poczatek polecam książke "Odyseja Duszy"..."

A literatury bahaickiej w języku polskim nawet na tym poziomie rozwoju mamy duży wybór