Byłbym ateistą gdyby...

Pare lat temu surfując w necie uświadomiłem sobie że w polskiej e-przestrzeni nic nie ma na temat bahaizmu. Z ciekawostki wchodziłem na różne portale religijne i fora i znów natknęłem się na brak tematów o wierze bahai. Postanowiłem to zmienic i zacząc pisac coś o nas.

Jednym z pierwszych for byl www.ateista.pl, wątek cieszy się dużą ilością odwiedzin (rekord 30 tysięcy!) w dziale "Religii, kościoły i związki wyznaniowe". Na początku bracia ateiści byli bardzo żle nastawieni i atakowali mnie ze wszystkich stron ale ja nie poddałem się:)Ponieważ myślę że jeżelibym nie spotkał bahaizm to bym dawno dołączył się do ateistów, bo to co mi mówiły poprzednie "religii" mi absolutnie nie odpowiadało. Nie chciałem się określac i byc w ramach jakieś religii. Tym bardziej kiedy poznawałem co robią ludzi w imieniu religii, to w ogólie mnie zniechęciła do siebie. Odrzuciłem taką forme religii. I kiedy poznałem bahaizm i przeczytałem słowa Abdul-Bahy:

„Religia powinna zjednoczyć wszystkie serca i sprawić, by wojny i wszelkie spory znikły z powierzchni ziemi, przynieść na świat duchowość i wprowadzić do każdego serca życie i światło. Jeśli religia staje się przyczyną nieprzyjaźni, nienawiści i podziału, lepiej gdyby nie istniała i odejście od niej byłoby prawdziwym aktem religijnym. Jasne jest, że zadaniem lekarstwa jest uleczenie; jeśli przynosi ono pogorszenie, lepiej jest je odrzucić. Religia, która nie niesie z sobą miłości i jedności, nie jest religią.”

Od razu mnie przekonało. "Światło" które świeci z tej lampy jest tak mocne, że czasami jeszcze się dziwie dlaczego ludzi nie widzą tego. Szkoda że nie ma jeszce książek po polsku o Abdul-Basze, osoba która prawdziwym bohaterem ludzkosci (czytam o nim dużo po rosyjsku i angielsku). Teraz dziękuje Bogu, że dał mi możliwośc poznac bahaitów i że był tak łaskawy do mnie. W tych czasach kiedy ta bardzo ważna dobra nowina nie dociera do wielu osób.

Więc kontynując swoją "pracę" bym powiedział założylem wątki o bahai na innych portalach. W niektórych mnie zablokowano, w niektorych moje tematy kasowali. Cóż - chyba myśleli że jestem sekciarzem albo propaguję sekte. Albo w swoim zaślepeniu nic nie widzą poza swoim nosem. Więc zostawiłem te portale. Nie chciałem narzucac się - bo bahaitom jest zakazane narzucanie. Chcialem tylko opowiadac a mi nawet tej możliwości nie dali. No i potem się nie dziwcie - pytając "A dlaczego ja niegdy nie słsyzałem o tej religii?". Oczywiscie jest wiele przyczyn, ale wszystko ma swój właściwy czas.

Kiedy dziecko jest w łonie matki nikt przecież nie widzi, oprócz matki i ojca, a kiedy dziecko urodzi się to wszyscy się o tym dowiedzą. Tak samo z wiarą bahai - można powiedziec że swiat jest w ciąży i tym dzieckiem w jej łonie jest Objawienie Baha'u'llaha, ci którzy wiedzą o tym, mają pewnośc że to dziecko będzie piękne.

W ziarenku jest wielki potencjal. W niej nie widac owoca ale on w nim potencjalnie jest ukryty. Jeżeli z miłością je posadzic w ziemie i podlewac to wyrośnie drzewo które da owoce. Bahaici odnoszą się z wielką miłościa do swojej wiary i pierwsze kwiaty tego drzewa już są w formie świątyń na każdym kontynencie. Jeżeli kwiaty są takie piękne - to jestem pewień że owoce to drzewo da najsłodsze i najpiękniejsze. Tym owocem bedzię zjednoczenie się całej ludzkości i dopiero wtedy nastąpi prawdziwy pokój na całym świcie. Ale przed nami dużo dużo dużo pracy.

No response to “Byłbym ateistą gdyby...”